Najnowsze wpisy, strona 18


gru 28 2003

Nareszcie...!


Komentarze: 2

Wreszcie te przeklete blogi zaczely dzialac...

Boze, mialam przez 3 dni tyle do opowiedzenia... a teraz juz nic nie pamietam :(((

W kazdym razie ciesze sie, ze blogi wrocily :)

pinezka : :
gru 24 2003

...i po Wigilii


Komentarze: 3

Nie bylo tak zle...

Ubralam sie w czarna mini i czarna bluzke (NIESAMOWITE, doprawdy, ZASKAKUJACE), wyczesalam Majke i poszlam do salonu. Tam stali juz rodzice z oplatkiem...

To byla najbardziej wyjatkowa chwila, stalismy i patrzylismy sie na siebie (a Majka oblizywala sie, patrzac na oplatek), po czym ja zlozylam mamie zyczenia ("zdrowia, szczescia, powodzenia w pracy"), a ojcu nic nie potrafilam powiedziec, tylko stalam i patrzylam na niego, przypominajac sobie momenty, kiedy byl pijany, w byle jakim t-shircie, a teraz? Trzezwy jak swinia, w bialej koszuli, czarnych spodniach i pantoflach...

W koncu nic nie wykrztusilam, tylko sie do niego przytulilam, a on wyszeptal mi w ucho:

-Zycze, zebys miala lepszego ojca...

A potem powiedzial mamie:

-I meza.

Gdyby tylko byl troche przystojniejszy, to poczulabym sie jak w amerykanskim filmie.

Potem zjedlismy kolacje (ja caly czas trajkotalam, to moja glowna wada chyba, podczas gdy rodzice dlubali widelcami w talerzach), a w koncu powiedzialam:

-Gdzie sa te wszystkie prezenty?

I poznosilismy torebki pod choinke.

Dostalam plyn do kapieli opalizujacy Yves Rocher (pachnie cudnie), pachnaca brzoskwiniami torebeczke do zawieszenia w szafie (od nowego roku bede pachniec brzoskwiniowo) i plyte Linkin Park z DVD (jupi!!!!!!)...

Chyba rodzicom spodobaly sie moje prezenty dla nich. Majka zjadla natychmiast swoja kostke nowa i jedno z wielu "prezentowych" ciasteczek, a pilke laskawie obwachala :)

Pojde chyba na Pasterke...

CIEPLUTKIE USCISKI DLA WSZYSTKICH!

 

pinezka : :
gru 24 2003

24 grudnia...


Komentarze: 4

Dzien zaczal sie niespecjalnie swiatecznie. Obudzilam sie o 7, ale, jak zwykle, machnelam reka na wyjscie z piesem i wypuscilam ja tylko z pokoju na gazete, po czym wrocilam do lozka. Potem drzemalam do 10- raczej nie "spalam", bo slyszalam z kuchni glosy rodzicow swiadczace o tym, ze karpie sie skleily w zamrazarce i "Tomek, moze srubokretem go?". Potem Majka przybiegla do mnie, oparla sie lapkami o lozko i liznela mnie po dloni, zeby sie z nia pobawic, wiec musialam wstac wobec takiej prosby...

Nastepnie, po zabawie, zaczelam przy sniadaniu ogladac "Rozmowy w toku" (o rozwodach w kosciele- naprawde ciekawe), potem wlaczylismy choinke, a ja siedzialam w fotelu z piesem na kolanach i ogladalam western na TVN.

I tak mi sie zeszlo az do teraz, kiedy siedze w pizamie przed kompem i slucham wybranych piosenek z soundtracku z "To wlasnie milosc" oraz piszac na blogu.

Smutno. Jak bedzie wygladala ta dzisiejsza kolacja...?

"Too lost in you" jest absolutnie romantyczna i nastrojowa piosenka. Tylko jak jej slucham to zawsze mam "placzliwy" nastroj i wymyslam sobie rozne bzdury, takie jak "gdybym teraz wpadla pod pociag, to i tak nikt by nie zauwazyl".

To sa bzdury.. prawda?

 

pinezka : :
gru 23 2003

Choinka


Komentarze: 7

Juz ja ubralam. Najbardziej wkurzaly mnie lampki- jedne nie dzialaly, drugie byly za krotkie, trzecie brzydkie... dobrze, ze mamy 4 komplety :) Po pietnastominutowym rozplatywaniu, rozmiescilam je jako tako na choince. Potem- bombki... uzylam zlotych i czerwonych, matowych, tak jak lubie i chcialam... przy kazdej bombce przyczepilam kokardki, czerwono-zlote. Donice owinelam czerwona krepina, a na czubku zawiazalam 2 azurowe kokardy z materialu, czerwona i zlota, i zapalilam lampki...

Olsniewajace. Skromne i piekne.

Jeszcze tylko zapakuje w osobne torebki prezenty dla Majki i rodzicow i wszystko bedzie gites :]

Zycze wam najlepsiejszych, najspokojniejszych, najbardziej snieznych i mroznych Swiat jakie mozna sobie wyobrazic!!!!!!

 

pinezka : :
gru 23 2003

Zakupy 2 :)


Komentarze: 2

Dzis pojechalam do Geant z Marciatkiem. W autobusie bylo doslownie goraco...

Obok nas siedzialo czterech, na oko dziewiecio lub dziesiecioletnich wyrostkow, ktorzy mieli zapalniczke i bawili sie nia caly czas (plomien gdzies tak na 15 cm), az w koncu podpalili siedzenie... jeden z nich rzucil sie do gaszenia, wrzeszczac na tego, ktory podpalil "Ty mendo spoleczna!". W koncu zgasil i powiedzial do tamtego i jego kumpla: "Zakosiliscie nam hajs, to chociaz oddajcie zapalniczke, kurwa!". Oddali. No i zaczela sie zabawa, machanie nia itp. itd. Na przystanku ktoryms wsiadl Filip S. z bratem... gdy przywital sie ze mna i Marta, chlopcy przycichli (Filip wyglada postawnie i groznie), chociaz pozniej jeden z nich powiedzial o jednej blondynce w kaszkiecie:

-Przelece tamta w berecie na kukule!!!!

(Co to znaczy...? bo ja nie wiem)

A pozostali rykneli o mnie i Marcie:

-A my bierzemy tamte pod oknem!

Zaczelam sie smiac, po chwili Marciatko tez :)

Ale mam chociaz prezenty: dla taty dwie ksiazki (kryminal i zapiski z bloga Irakijczyka przeciwnego Husajnowi), cukierki z wodka (:P) i lizak w ksztalcie choinki, a dla mamy podstawke pod swieczke, drewniana, czerwona, w ksztalcie serca, cukierki z likierem i lizak w ksztalcie buta ze slodyczami.

Hm.

 

pinezka : :