gru 24 2003

24 grudnia...


Komentarze: 4

Dzien zaczal sie niespecjalnie swiatecznie. Obudzilam sie o 7, ale, jak zwykle, machnelam reka na wyjscie z piesem i wypuscilam ja tylko z pokoju na gazete, po czym wrocilam do lozka. Potem drzemalam do 10- raczej nie "spalam", bo slyszalam z kuchni glosy rodzicow swiadczace o tym, ze karpie sie skleily w zamrazarce i "Tomek, moze srubokretem go?". Potem Majka przybiegla do mnie, oparla sie lapkami o lozko i liznela mnie po dloni, zeby sie z nia pobawic, wiec musialam wstac wobec takiej prosby...

Nastepnie, po zabawie, zaczelam przy sniadaniu ogladac "Rozmowy w toku" (o rozwodach w kosciele- naprawde ciekawe), potem wlaczylismy choinke, a ja siedzialam w fotelu z piesem na kolanach i ogladalam western na TVN.

I tak mi sie zeszlo az do teraz, kiedy siedze w pizamie przed kompem i slucham wybranych piosenek z soundtracku z "To wlasnie milosc" oraz piszac na blogu.

Smutno. Jak bedzie wygladala ta dzisiejsza kolacja...?

"Too lost in you" jest absolutnie romantyczna i nastrojowa piosenka. Tylko jak jej slucham to zawsze mam "placzliwy" nastroj i wymyslam sobie rozne bzdury, takie jak "gdybym teraz wpadla pod pociag, to i tak nikt by nie zauwazyl".

To sa bzdury.. prawda?

 

pinezka : :
Kasia
24 grudnia 2003, 17:58
mimo wszystko...Wesołych Świąt Ula! Wszystkiego naj i duuuużo spokoju(chyba Ci sie przyda;])
anika__
24 grudnia 2003, 15:25
no właśnie, jak to będzie z tą kolacją...mam jeszcze godzinę...
24 grudnia 2003, 13:48
to nie sa bzdury...Pisalam Ci juz, ze fajnie opisujesz rozne sytuacje? az chetnie sie czyta:) pozdrawiam i zycze zdrowych wesolych swiat
Axell
24 grudnia 2003, 13:19
Ja bym zauwazyl, bo nowych notek na blogu by nie bylo.

Dodaj komentarz