Najnowsze wpisy, strona 21


gru 17 2003 Oby do soboty
Komentarze: 9

Bo w sobote ide z Marciatkiem do Galerii... moze wreszcie sie komus wygadam... no i prezenty musze kupic... jak zwykle, teraz nie mam pomyslu, a jak cos zobacze w sklepie, to nie patrze na cene i biore :)

Zgubny nawyk.

No ale raz sie zyje... po zakupach zjem cos baaardzo kalorycznego i niezdrowego w McDonalds'ie i bede zadowolona... a jeszcze pozniej wejde do kina i wraz z Marta oraz torba popcornu XL obejrze jakas komedie romantyczna :)

O ile Marciatko pozwoli i kasy starczy.

Wiec czekam z niecierpliwoscia na sobote... bo niedziela bedzie jak zwykle... smutna ;( Jak tydzien temu, dwa tygodnie temu...

Zalosna jestem.

 

pinezka : :
gru 16 2003 Stalo sie
Komentarze: 4

No i stalo sie to, czego tak bardzo sie obawialam ostatnio...

Poryczalam sie.

Wiedzialam.

 

Jak ojciec wczoraj...

Boze... niewazne, co...

To nikogo nie bylo ze mna.

 

pinezka : :
gru 15 2003 Za duzo
Komentarze: 8

Za duzo mam na glowie.

No bo tak: musze sie uczyc, odrabiac lekcje, lazic na niemiecki, zajmowac sie psem i najgorsze- zajmowac sie zolwiami... chyba je oddam, bo nawet juz nie wkladam serca w opieke nad nimi... i pare innych spraw, o ktorych zawsze zapominam, jak podlanie kwiatkow czy cos takiego...

Niedlugo Swieta... jak zwykle, reklamy pelne choinek, zapachu kawy i ciast oraz usmiechnietych ludzi wraz z Mikolajami siedzacymi na kanapie... ale rzeczywistosc skrzeczy, przynajmniej moja...

Z powodow nastepujacych:

- Tak zwana "rodzina" (slowo na wyrost) wykrusza sie z udzialu w kolacji wigilijnej u nas w mieszkaniu (czy naprawde az tak nas nienawidza?)

- Mama bedaca pod naciskiem "rodziny" planuje spedzic drugi dzien Swiat u "rodziny" w Zalesiu, spiewajac durne koledy, niesamowicie falszujac, oraz prowadzac durne dyskusje na temat polityki, co nastepnie zejdzie na tematy neutralne, takie jak "klopoty finansowe" albo "jak ta Ula urosla, ale Marta tez juz pannica" itp. (Marta to corka siostry mojej babci, sztywna jak kloda i wygladajaca jak kloda... biedna, ma dopiero 15 lat)

- Ojciec grozi, ze na Swieta pojdzie do jakiejs organizacji dla bezdomych organizujacej kolacje wigilijna, bo "ze mna i z matka oraz cala pieprzona rodzina wytrzymac nie mozna" (kto powinien tak mowic? no kto? chyba nie ON)

- Nie ma sniegu, prawdziwej choinki ("Majka bedzie zzerac kolki"... a ja tak do niej tesknie), prezentow (mama chce w MOJEJ OBECNOSCI kupic prezenty dla mnie... to jest CHORE... "bo ona nie ma czasu") i prawdziwych ciast (tu liczylam na babcie, ale wycofuje sie z pomyslu wspolnej Wigilii).

I CZY TAK MA TO WYGLADAC?

 

pinezka : :
gru 14 2003 14 grudnia
Komentarze: 11

Juz niedlugo Gwiazdka.

Rok temu, 24 grudnia wieczorem, siedzialam przy stole na plazy, w sukience z kawalka materialu, sluchajac koled z dyktafonu.... to bylo niesamowite.... hehe, bylo kolo 30 stopni na plusie... a w Polsce w wigilijna noc bylo ok. 30 stopni na minusie...

Chcialabym tam znow pojechac na Swieta. Nie odczuwalabym tak bolesnie braku sniegu... i bylabym znow w swoim zywiole, czyli wodzie... Ocean Indyjski jest piekny...

Jezu, nie. To juz brzmialo melodramatycznie, kiczowato i ogolnie...

Dobra, walic to, ze brzmi to kiczowato! Strasznie tesknie do Tanzanii i nie wiem, ile wytrzymam bez niej... mam nadzieje, ze tam wroce...

Bo w Polsce ja uschne. Jak moj pies bez zarcia firmy Animonda, ja uschne z braku Tanzanii.

 

pinezka : :
gru 13 2003 13 grudnia
Komentarze: 4

Jak zwykle, nie mam pomyslu na naglowek. Wpisuje najprostszy.

Dzis, po powrocie z nudnego obiadku u babci nr 2, usiadlam do lektury "7 nawykow skutecznego nastolatka". Autor kazal mi zadac sobie takie pytania, na ktore tutaj odpowiem:

Czy chcesz wstapic na uczelnie lub do szkoly pomaturalnej? Jaka bedzie twoja postawa zyciowa? Czy wstapisz do druzyny sportowej? Jakich przyjaciol chcialbys miec? Czy przylaczysz sie do mlodziezowego gangu? Z kim bedziesz sie umawiac? Czy bedziesz uprawiac seks przed slubem? Czy bedziesz pic, palic, zazywac narkotyki? Jakie wartosci wybierzesz? Jakie stosunki z rodzina chcesz miec? Co bedzie sie dla ciebie liczylo? W jaki sposob przysluzysz sie swojej spolecznosci?

I moje odpowiedzi...

Jasne, ze chce. Dobra. Ja i sport? Kiepski zart. Posiadajacych krotka pamiec i krotki jezyk. Dla gangow bylabym malo przebojowa. Nie. Z kims odpowiedzialnym. Najtrudniejsze pytanie ze wszystkich, bo wplywa na wszystkie odpowiedzi... mysle, ze... nie. Nie, nie i nie. Dobre. Dobre. Milosc. Nijak, nie znosze struktur i spolecznosci.

Po tym, jak odpowiedzialam, poczulam sie mala, nijaka, glupia i jeszcze bardziej zalamana niz przedtem.

Chce wam powiedziec jedno: PIERDOLCIE WSZELKIE PORADNIKI DOTYCZACE CZEGOKOLWIEK.

 

pinezka : :