Najnowsze wpisy, strona 26


lis 10 2003 Nie ide
Komentarze: 2

Nie ide do Macka. Postanowilam udawac zimna Krolowa Lodu i Sniegu, darowac sobie dzisiejsze odwiedziny i umowic sie kiedy indziej, zeby sobie nie pomyslal, ze taka latwa jestem itp., itd., albo ze mi jakos specjalnie zalezy. To faceci powinni polowac na dziewczyny, a nie na odwrot- jesli ja przestane sie starac, to on zacznie i bedzie genialnie...

 

A poza tym wyskoczyly mi 2 pryszcze na nosie. I NIC na nie nie pomaga.

 

pinezka : :
lis 10 2003 Isc...?
Komentarze: 3

Nie wiem, czy isc dzisiaj do Macka.

ZA

-moze lepiej go poznam

-moze sobie pogadamy

-moze znajdziemy jakas nic porozumienia

-moze wreszcie przestanie byc taki malomowny

-A MOZE SIE MU SPODOBAM BARDZIEJ NIZ KOLEZENSKO?

PRZECIW

-moze nam byc niezrecznie

-rozmowa moze sie nie kleic

-moge popelnic jakas gafe

-w ogole moze byc beznadziejnie...

-I MOZE SIE OKAZAC ZE JEST JAKIMS MAMINSYNKIEM, DEBILEM ALBO TRANSWESTYTA...

Co radzicie?

Sama nie wiem...

 

pinezka : :
lis 09 2003 Dzien Leniucha
Komentarze: 3

Dzisiaj NIC nie zrobilam.

7.30- budze sie. Patrze na psa. Patrze za okno. Mowie mamie, ze wyjde z psem o 11, bo jestem strasznie zmeczona i chce jeszcze pospac. Ide spac. Pies sika na gazete.

12.00- budze sie. Mama ma pretensje, ze nie wstalam o 11. Wstaje z lozka z silnym przekonaniem, ze dzisiaj duuuzo zrobie, np. wykapie zolwie, zmienie im sciolke, nakarmie je, zmienie posciel, wyjde z psem, poucze sie, poczytam "Krzyzakow".

12.30- dziwnym trafem jeszcze nic nie zrobilam. Czytam "Nie wiem, jak ona to robi" Alisson Pearson. Jem kanapki z salami i ogorkiem konserwowym oraz serkiem Hochland smietankowym.

14.00- balagan w moim pokoju rosnie. Na biurku leza moje ciuchy, lozko zawalone plytami CD, gazetami, ksiazkami, znajduje tam nawet miske po muesli i kubek (puste). Wszystko, czego nie bylo na lozku, odnalazlam na biurku. Nie wyszlam z psem.

15.00- ogladam "Kopalnie krola Salomona". Pies piszczy. W przerwach na reklamy czytam "Nie wiem, jak ona to robi".

17.00- nie dziala mi The Sims, pisze z duzego kompa.

I wiecie co?

Jestem zachwycona!

pinezka : :
lis 08 2003 M.+P.=WM
Komentarze: 2

Ewidentnie sie zakochalam, chociaz nie chce. Moze to takie slabe zakochanie, bo... czuje, a nie czuje... moze nie zrozumiecie...

Coraz lepiej ze mna. Patrze na zyletke jak na przyrzad do golenia, a nie narzedzie zbrodni.

A brzoza? Ladne drzewko.

Poza tym... jakos mi spokojniej.

Majka na mnie patrzy krzywo. Wydaje mi sie, ze juz mnie nie kocha... nie bawie sie z nia ostatnio, nie czesze, wychodze na spacerki nieregularnie... nie ma za co mnie kochac. Jak wszyscy.

Mam ja gdzies, niech mnie nie kocha... trudno sie mowi.

Jak sie pozbieram, to znowu mnie pokocha.

 

pinezka : :
lis 07 2003 No i znowu...
Komentarze: 5

Zaskakujaco czesto mam dola ostatnio. Moze przez jesien, a moze przez kogos lub cos innego...

Wszystko mnie doluje. Usmiechnieci ludzie, zolte liscie na brzozie przed domem, zimny wiatr, reklamy w radiu i TV, moje oceny, moi nauczyciele, moja szkola, moje niepowodzenia, moj wyglad, moje wygrane (bo moglo byc zawsze lepiej), moj wyglad...

O, wyglad juz byl.

Ogolnie rzecz biorac: doluja mnie rzeczy, ktore juz mi zbrzydly do cna. I ktore juz widze od kilku lub kilkunastu lat. Widze siebie od 13 lat- sama siebie doluje... widze moja szkole od 8 lat i mnie ona doluje... widze moj telewizor od 11 lat i on mnie doluje... brzoze przed domem widze od kilku, jest jeszcze mlodym drzewkiem... zimny wiatr istnieje od zawsze... usmiechnieci ludzie tez....

Ucieklabym, ale nie mam dokad. Nie bede mowic, ze chce umrzec, bo mam dopiero 13 lat i wiele sie moze zmienic...

Przyda mi sie ten dlugi weekend.

Pozdrawiam szczesliwych.

 

pinezka : :