Archiwum 12 grudnia 2003


gru 12 2003 Miniona doba
Komentarze: 7

Nie wiem, co bym zrobila bez muzyki.

Ojciec sie narabal? Wkladam plyte do discmana.

Dostalam lufe? Wkladam do kieszeni wiezy CD Linkin Park i nastawiam na full.

Moj pies ma operacje i jestem zdenerwowana? Nuce sobie "Numb" albo "Somwhere I belong".

Placze i czuje sie jak smiec? Wsluchuje sie w glos Chestera i zapominam o bozym swiecie...

Wlasnie slucham "Live in Texas" i wale w klawiature. Rodzice sie kloca.

Dzisiaj na spacerze z psem przebieglam cale osiedle. Czulam sie jakas... sama... w domu nikt na mnie nie czekal, mialam tylko nogi i psa... zaczelam biec, zrobilam chyba 5 okrazen... bez przystankow, bez lapania oddechu, bieglam az znalazlam sie pod klatka. Az mi sie ciemno przed oczami zrobilo i zachwialam sie, a Majka oddychala ciezko.

Najwazniejsze, ze pomoglo. Nie mialam sily uzalac sie nad soba, zacisnelam zeby i polozylam sie na lozku, wylaczajac myslenie.

Wylaczajac? Imieslow przyslowkowy wspolczesny.

Nad imieslowami powinnam myslec, a nie o swoich klopotach.

Ulka, do roboty.

pinezka : :