Miniona doba
Komentarze: 7
Nie wiem, co bym zrobila bez muzyki.
Ojciec sie narabal? Wkladam plyte do discmana.
Dostalam lufe? Wkladam do kieszeni wiezy CD Linkin Park i nastawiam na full.
Moj pies ma operacje i jestem zdenerwowana? Nuce sobie "Numb" albo "Somwhere I belong".
Placze i czuje sie jak smiec? Wsluchuje sie w glos Chestera i zapominam o bozym swiecie...
Wlasnie slucham "Live in Texas" i wale w klawiature. Rodzice sie kloca.
Dzisiaj na spacerze z psem przebieglam cale osiedle. Czulam sie jakas... sama... w domu nikt na mnie nie czekal, mialam tylko nogi i psa... zaczelam biec, zrobilam chyba 5 okrazen... bez przystankow, bez lapania oddechu, bieglam az znalazlam sie pod klatka. Az mi sie ciemno przed oczami zrobilo i zachwialam sie, a Majka oddychala ciezko.
Najwazniejsze, ze pomoglo. Nie mialam sily uzalac sie nad soba, zacisnelam zeby i polozylam sie na lozku, wylaczajac myslenie.
Wylaczajac? Imieslow przyslowkowy wspolczesny.
Nad imieslowami powinnam myslec, a nie o swoich klopotach.
Ulka, do roboty.
Dodaj komentarz