Archiwum 15 listopada 2003


lis 15 2003 Bezsens
Komentarze: 2

Co za bezsens... siedze caly dzien przed kompem, nie zrobilam lekcji, nic nie zrobilam...

Odkrywam powoli, ze Maciek wcale nie jest taki idealny... znowu chyba dalam sie zwiesc ladnej twarzyczce, nie patrzac, co ktos ma wewnatrz...

Zapytal mnie, co u mnie slychac. Odparlam, jak zwykle ostatnio "Kiepsko..."a on: "To juz nudne, powtarzasz sie". TO JUZ NUDNE, POWTARZASZ SIE?

Bardzo mile...

Ja napisalam: "Pisze <<kiepsko>>, bo mam kiepsko w domu... i sorki, ze sie powtarzam :("

On na to: "Nie ma za co, heh".

NIE MA ZA CO, HEH.

Ide spac.

 

pinezka : :
lis 15 2003 Ojciec
Komentarze: 7

Po poludniu nie chcialam zjesc pieczeni i surowki z cykorii na obiad, ktore zrobil moj ojciec. Powiedzialam, ze nie mam ochoty na mieso, i zjadlam kanapki z serkiem Bonjour.

Gdybym wiedziala... to bym zezarla podwojna porcje tej cholernej pieczeni...

Wtedy dostalam tylko ochrzan, ze "zapierdalam, zeby przyniesc do domu zarcie, a ty masz to w dupie"... i ze "sama se bedziesz kupowac zarcie, ja mam to gdzies"... to nic takiego...

Jest pijany. Znowu.

Kolo 20 bylam w salonie z Majka i nagle ojciec puscil Deep Purple na full... ja az upuscilam pilota od TV, a Majka podskoczyla do gory, zsikala sie ze strachu i z podwinietym ogonem zaczela biegac po pokoju, cala sie trzesac, a muzyka grzmiala... ja ja chwycilam i trzymalam, czulam pod palcami jej serduszko, bilo jak oszalale...

Ojciec przyszedl do salonu i stanal, kiwajac glowa w rytm tego jazgotu... rozplakalam sie, widzac, ze ma nas w dupie, wzielam Majke pod pache, zamknelam ja w pokoju, potem dopadlam sprzetu w gabinecie i wylaczylam. Ojciec natychamist przybiegl i idac w moja strone powoli, zaczal:

-Co ty do kurwy robisz?! Wlacz to, kurwa, kto ci kurwa pozwolil!

-Nie robie tego dla siebie, tylko dla psa!

-Mam w dupie psa i ciebie! Spadaj, smieciu, do pokoju!

-NIE!

-Spierdalaj stad!

-Ty pieprzony egoisto! (trzasniecie drzwiami)

Wpadlam do pokoju, upadlam na kolana i zaczelam ryczec, przytulajac Majke. Zachlystywalam sie swoimi lzami co chwila i mocniej sciskalam Majke...

Wszedl ojciec.

-Jak masz kurwa problemy, to powiedz! Po co kurwa przestawilas w salonie program? Nie chce jakiejs kurwa Oliwii Turek! (leciala Droga Do Gwiazd)

-Nie zmienialam...

-KURWA, PRZYZNAJ SIE! NIE CHCE OLIWII TUREK!

-To nie ja, nie zmienialam... nie ja, to nie ja....

Po prostu powtarzalam to caly czas i lkalam, a on pierdolil dalej... mialam w glowie tylko jedna mysl: "Nic nie zrob Majce, sukinsynu"... caly czas sciskalam piese tak mocno, jak sie dalo, a ona wczepiala pazurki w moja bluzke...

W koncu trzasnal drzwiami i wyszedl.

Plakalam jeszcze chyba dobre piec minut, caly czas na podlodze, i trzymalam Majke, a ona sie przytulala do mnie- chyba pierwszy raz w zyciu. Potem zaczela zlizywac moje lzy...

Dziekuje Bogu, ze mam psa.

Ale nienawidze go za to, ze mam takiego ojca... nienawidze go... ma mnie w dupie, najchetniej by mnie chyba zabil...

Nienawidze go.... NIENAWIDZE GO!!!!

 

pinezka : :
lis 15 2003 Mysli
Komentarze: 3

Mezczyzni...

Dlaczego patrza na nasze nogi?

Dlaczego patrza na nasze piersi?

Dlaczego patrza na nasze tylki?

Dlaczego patrza na nasze wlosy?

Dlaczego patrza na nasze usta?

 

A dlaczego nie patrza... w oczy?

 

Umowilam sie z Mackiem na jutro... niech to szlag trafi, ale nie moge isc... bo piesa ma zabieg w narkozie i chce przy niej czuwac przez caly dzien...

Nie mam tu pretensji do innych ani do Majki, ale mam pretensje do s i e b i e. Czemu nie poszlam tydzien temu na spacer z Mackiem?

ZNOWU musze cos odwolywac.

I ZNOWU wyjde na kretynke.

Myslicie, ze umowil sie ze mna, bo chce? I ze moze mu sie podobam? Nie dlatego, ze np. Olek go namowil?

Prosze, powiedzcie, ze tak myslicie.

pinezka : :