Komentarze: 11
Obserwatorze, to nie tak... ja...
OK, po kolei.
Nie placze, gdy ktos widzi. I nie moge powiedziec, ze nikt mnie nie lubi, wrecz przeciwnie... ludzie uznaja mnie za bardzo wesola osobe... wcale nie za "nadplanowo smutna, wiecznie zaplakana i zamknieta w sobie". A to, ze placze przy ksiazce, to wada...? Ze placze przy filmie to tez wada? No dobra, z tym lustrem to po prostu mialam dola...
Wcale caly czas nie placze!
Aha, i nie placze po nocach za chlopakami. Nie warto marnowac nocy na jakiegos chlopa.
A z tym, ze nikt mnie nie chce... ja po prostu nic nie robie. Z M. rozmawialam po przyjacielsku, czasem cos powiedzialam bardziej... intymnego, ale ogolnie utrzymywalam "przyjacielski" nastroj. Z kazdym innym chlopakiem bylo tak samo. Nie mam odwagi zaryzykowac. Moze by mnie ktos zechcial, gdybym to zrobila?
I powiedz mi, czy ja naprawde mam sie z czego smiac? Tak naprawde, to oprocz tych krotkich, smiesznych chwil w szkole to nie mam.
Tyle wyjasnien.
Bylam z Ania, Majka i jej psami w Lesie Kabackim. Po zmierzchu. Bylo swietnie... patrzylysmy na gwiazdy. Jaka to jest gwiazda... na zachodzie... duza, jako pierwsza pokazala sie na niebie i byla najjasniejsza...
Chcialabym odleciec w strone gwiazd. Na skrzydlach. Ktore mi jeszcze nie wyrosly. Chociaz poczulam cos na plecach, kiedy patrzylam na te gwiazde.
WIECIE CO??? ZAJELAM CZWARTE MIEJSCE W KONKURSIE POETYCKIM!!! W MAJU MAM JECHAC NA JAKAS IMPREZE NA ROZDANIE NAGROD!!! I MOJE WIERSZE Z WIERSZAMI INNYCH FINALISTOW UKAZA SIE W SPECJALNYM TOMIKU!!!
HURRRA!!!