Archiwum listopad 2003, strona 1


lis 21 2003 Guess who's back?
Komentarze: 7

Wiec jestem... nie wytrzymalam do soboty... i tak sie juz tydzien szkolny skonczyl :)

Opowiem w skrocie, co sie dzialo...

Jacek oglasza wszem i wobec, ze ma jakas tam Nokie z mp3, wysyla mi SMSy na lekcji, ciagle slucha empetrojek i wyjmuje koma na lekcji, zeby wszystkim pokazac, jaka jest super... a na tapecie widnieja gole posladki i cycki jakichs cyberlasek... troche przesadza...

Napisalam o tym i zastanawiam sie, czy tego nie wyciac. Wiedzialam, ze jak podam innym adres mojego bloga, to koniec ze szczerym pisaniem... ale nie, Ulka, zglupialas? Twoj blog, pisz sobie na nim, co ci sie podoba...

Wychowawczni zapalila sie do wstawienia mi -5 punktow za to, ze nie przynioslam w koncu tych zdjec na konkurs fotograficzny. "Nie wypelnilas obowiazkow, do ktorych sie zobowiazalas" itp, itd... przeciez to tylko MOJA strata i mam gdzies, ze jej sie to nie podoba.. za to wysle moje wiersze na konkurs... glowna nagroda- wydanie TOMIKU! WLASNEGO!

Jutro mam kolejny rajd i kolejna nadzieje, ze pojawi sie na nim Gabrys. Nie zebym jeszcze cos do niego... a zreszta, nie wiem, moze jeszcze czuje cos... jestem dziwna, mam tzw. w slangu "fazy" na kogos- najpierw na Szpaka, potem na Gabrysia, a wreszcie na Macka, co mi przechodzi znowu...

Nie wiem, co mi dalo taka sile, ale zdobylam sie na krotka rozmowe z Gabrysiem, w ktorej poinformowalam go o rajdzie... powiedzial, ze spyta facetki od gegry, co i jak... a ja w duchu fruwalam pod sufitem i cieszylam sie, ze zalozylam na wf moje krotkie, biale spodenki, zamiast rybaczek.... :)

Ostatnio ubostwiam Linkin Park. Sciagnelam sobie na kompa "Numb" i na kazdym notowaniu "SMS Top 10" na MTV czekam tylko na te piosenke... Chester jest super :) Ale wcale nie dlatego lubie Linkinow... jak slysze "Numb" to ulatniaja sie wszystkie moje problemy.... czuje sie jakas wyjatkowa, jakby napisali te piosenke dla mnie... nie wiem... oni po prostu wiedza co robia... i wiedza, jak zadowolic ludzi...

Z ojcem w porzadku, chyba go troche przytemperowalam...

Rewelacja tygodnia? Wpis Kuby do mojego myslnika (rodzaj pamietnika :) ):

"Trzy rzeczy na swiecie to najgorsza nedza: kochac wojskowego, studenta i ksiedza. Ksiadz sie nie ozeni, wojskowy nie wroci, a student zda egzamin i pozniej porzuci"

A potem:

"Badz dobra, miej wszystkie zalety, niech z Ciebie wyrosnie IDEAL KOBIETY"

!!!!

Pod spodem: "Kolezance Uli wpisuje sie Jamnik" i data...

Nie wiem czemu, ale mi sie spodobalo...

Wiem, pisalam to dosc chaotycznie... mam nadzieje, ze zrozumieliscie :)

 

pinezka : :
lis 16 2003 Przerwa
Komentarze: 3

Zegnam sie z blogowiczami na tydzien, tj. do piatku na pewno nie usiade do kompa, a nwet jesli usiade, to nie zajrze na blogi ani na GG, mama juz mi nie daruje... poza tym, sama chce troche sie odzwyczaic od neta, bo juz przekraczam dozwolone normy przebywania w nim... musze sie uczyc do poprawki z matmy w piatek, jakos trzeba sie podciagnac...

Wiec na razie, odezwe sie w sobote :)

PS. Obrazilam sie na ojca. Dzis przy obiedzie powiedzial do mnie "Kocie, pozmywasz moj talerz?". Pozmywalam bez slowa wszystkie, ale potem powiedzialam: "Dzisiaj jestem dla ciebie kotem? A wczoraj bylo <<spierdalaj>>?"... wkurzyl sie... ale mam to gdzies, niech poczuje, jak to jest- bede twarda... pzdr

pinezka : :
lis 15 2003 Bezsens
Komentarze: 2

Co za bezsens... siedze caly dzien przed kompem, nie zrobilam lekcji, nic nie zrobilam...

Odkrywam powoli, ze Maciek wcale nie jest taki idealny... znowu chyba dalam sie zwiesc ladnej twarzyczce, nie patrzac, co ktos ma wewnatrz...

Zapytal mnie, co u mnie slychac. Odparlam, jak zwykle ostatnio "Kiepsko..."a on: "To juz nudne, powtarzasz sie". TO JUZ NUDNE, POWTARZASZ SIE?

Bardzo mile...

Ja napisalam: "Pisze <<kiepsko>>, bo mam kiepsko w domu... i sorki, ze sie powtarzam :("

On na to: "Nie ma za co, heh".

NIE MA ZA CO, HEH.

Ide spac.

 

pinezka : :
lis 15 2003 Ojciec
Komentarze: 7

Po poludniu nie chcialam zjesc pieczeni i surowki z cykorii na obiad, ktore zrobil moj ojciec. Powiedzialam, ze nie mam ochoty na mieso, i zjadlam kanapki z serkiem Bonjour.

Gdybym wiedziala... to bym zezarla podwojna porcje tej cholernej pieczeni...

Wtedy dostalam tylko ochrzan, ze "zapierdalam, zeby przyniesc do domu zarcie, a ty masz to w dupie"... i ze "sama se bedziesz kupowac zarcie, ja mam to gdzies"... to nic takiego...

Jest pijany. Znowu.

Kolo 20 bylam w salonie z Majka i nagle ojciec puscil Deep Purple na full... ja az upuscilam pilota od TV, a Majka podskoczyla do gory, zsikala sie ze strachu i z podwinietym ogonem zaczela biegac po pokoju, cala sie trzesac, a muzyka grzmiala... ja ja chwycilam i trzymalam, czulam pod palcami jej serduszko, bilo jak oszalale...

Ojciec przyszedl do salonu i stanal, kiwajac glowa w rytm tego jazgotu... rozplakalam sie, widzac, ze ma nas w dupie, wzielam Majke pod pache, zamknelam ja w pokoju, potem dopadlam sprzetu w gabinecie i wylaczylam. Ojciec natychamist przybiegl i idac w moja strone powoli, zaczal:

-Co ty do kurwy robisz?! Wlacz to, kurwa, kto ci kurwa pozwolil!

-Nie robie tego dla siebie, tylko dla psa!

-Mam w dupie psa i ciebie! Spadaj, smieciu, do pokoju!

-NIE!

-Spierdalaj stad!

-Ty pieprzony egoisto! (trzasniecie drzwiami)

Wpadlam do pokoju, upadlam na kolana i zaczelam ryczec, przytulajac Majke. Zachlystywalam sie swoimi lzami co chwila i mocniej sciskalam Majke...

Wszedl ojciec.

-Jak masz kurwa problemy, to powiedz! Po co kurwa przestawilas w salonie program? Nie chce jakiejs kurwa Oliwii Turek! (leciala Droga Do Gwiazd)

-Nie zmienialam...

-KURWA, PRZYZNAJ SIE! NIE CHCE OLIWII TUREK!

-To nie ja, nie zmienialam... nie ja, to nie ja....

Po prostu powtarzalam to caly czas i lkalam, a on pierdolil dalej... mialam w glowie tylko jedna mysl: "Nic nie zrob Majce, sukinsynu"... caly czas sciskalam piese tak mocno, jak sie dalo, a ona wczepiala pazurki w moja bluzke...

W koncu trzasnal drzwiami i wyszedl.

Plakalam jeszcze chyba dobre piec minut, caly czas na podlodze, i trzymalam Majke, a ona sie przytulala do mnie- chyba pierwszy raz w zyciu. Potem zaczela zlizywac moje lzy...

Dziekuje Bogu, ze mam psa.

Ale nienawidze go za to, ze mam takiego ojca... nienawidze go... ma mnie w dupie, najchetniej by mnie chyba zabil...

Nienawidze go.... NIENAWIDZE GO!!!!

 

pinezka : :
lis 15 2003 Mysli
Komentarze: 3

Mezczyzni...

Dlaczego patrza na nasze nogi?

Dlaczego patrza na nasze piersi?

Dlaczego patrza na nasze tylki?

Dlaczego patrza na nasze wlosy?

Dlaczego patrza na nasze usta?

 

A dlaczego nie patrza... w oczy?

 

Umowilam sie z Mackiem na jutro... niech to szlag trafi, ale nie moge isc... bo piesa ma zabieg w narkozie i chce przy niej czuwac przez caly dzien...

Nie mam tu pretensji do innych ani do Majki, ale mam pretensje do s i e b i e. Czemu nie poszlam tydzien temu na spacer z Mackiem?

ZNOWU musze cos odwolywac.

I ZNOWU wyjde na kretynke.

Myslicie, ze umowil sie ze mna, bo chce? I ze moze mu sie podobam? Nie dlatego, ze np. Olek go namowil?

Prosze, powiedzcie, ze tak myslicie.

pinezka : :