lis 15 2003

Ojciec


Komentarze: 7

Po poludniu nie chcialam zjesc pieczeni i surowki z cykorii na obiad, ktore zrobil moj ojciec. Powiedzialam, ze nie mam ochoty na mieso, i zjadlam kanapki z serkiem Bonjour.

Gdybym wiedziala... to bym zezarla podwojna porcje tej cholernej pieczeni...

Wtedy dostalam tylko ochrzan, ze "zapierdalam, zeby przyniesc do domu zarcie, a ty masz to w dupie"... i ze "sama se bedziesz kupowac zarcie, ja mam to gdzies"... to nic takiego...

Jest pijany. Znowu.

Kolo 20 bylam w salonie z Majka i nagle ojciec puscil Deep Purple na full... ja az upuscilam pilota od TV, a Majka podskoczyla do gory, zsikala sie ze strachu i z podwinietym ogonem zaczela biegac po pokoju, cala sie trzesac, a muzyka grzmiala... ja ja chwycilam i trzymalam, czulam pod palcami jej serduszko, bilo jak oszalale...

Ojciec przyszedl do salonu i stanal, kiwajac glowa w rytm tego jazgotu... rozplakalam sie, widzac, ze ma nas w dupie, wzielam Majke pod pache, zamknelam ja w pokoju, potem dopadlam sprzetu w gabinecie i wylaczylam. Ojciec natychamist przybiegl i idac w moja strone powoli, zaczal:

-Co ty do kurwy robisz?! Wlacz to, kurwa, kto ci kurwa pozwolil!

-Nie robie tego dla siebie, tylko dla psa!

-Mam w dupie psa i ciebie! Spadaj, smieciu, do pokoju!

-NIE!

-Spierdalaj stad!

-Ty pieprzony egoisto! (trzasniecie drzwiami)

Wpadlam do pokoju, upadlam na kolana i zaczelam ryczec, przytulajac Majke. Zachlystywalam sie swoimi lzami co chwila i mocniej sciskalam Majke...

Wszedl ojciec.

-Jak masz kurwa problemy, to powiedz! Po co kurwa przestawilas w salonie program? Nie chce jakiejs kurwa Oliwii Turek! (leciala Droga Do Gwiazd)

-Nie zmienialam...

-KURWA, PRZYZNAJ SIE! NIE CHCE OLIWII TUREK!

-To nie ja, nie zmienialam... nie ja, to nie ja....

Po prostu powtarzalam to caly czas i lkalam, a on pierdolil dalej... mialam w glowie tylko jedna mysl: "Nic nie zrob Majce, sukinsynu"... caly czas sciskalam piese tak mocno, jak sie dalo, a ona wczepiala pazurki w moja bluzke...

W koncu trzasnal drzwiami i wyszedl.

Plakalam jeszcze chyba dobre piec minut, caly czas na podlodze, i trzymalam Majke, a ona sie przytulala do mnie- chyba pierwszy raz w zyciu. Potem zaczela zlizywac moje lzy...

Dziekuje Bogu, ze mam psa.

Ale nienawidze go za to, ze mam takiego ojca... nienawidze go... ma mnie w dupie, najchetniej by mnie chyba zabil...

Nienawidze go.... NIENAWIDZE GO!!!!

 

pinezka : :
16 listopada 2003, 09:05
Ja niemam takich problemow. ale ci bardzo wspolczuje. JA tez nienawidze swojego starszego tyle ze z innych powodow. Pozdrawiam
nie_taka_zla
15 listopada 2003, 23:43
Boze nawet nie wiesz jak cie rozumiem.
Reverius cMoNc
15 listopada 2003, 21:18
Ludzie ratujcie, z moja matka jest podobnie tylko ona jest trzeżwa i zabardzo kocha zwierzęta żeby sie na nich znęcać ale sie na mnie wyżywa. ale rozumiem cie i współczuje, miej nadzieje żeby tylko twój mąż i ty niebędziecie tyacy wobec swoich dzieci w p[rzyszłości!!
Reverius cMoNc
15 listopada 2003, 21:17
Ludzie ratujcie, z moja matka jest podobnie tylko ona jest trzeżwa i zabardzo kocha zwierzęta żeby sie na nich znęcać ale sie na mnie wyżywa. ale rozumiem cie i współczuje, miej nadzieje żeby tylko twój mąż i ty niebędziecie tyacy wobec swoich dzieci w p[rzyszłości!!
Marciątko
15 listopada 2003, 21:06
Ojć.... Nie martw sie Ulciatko. Marciątko zawsze pomoze...
15 listopada 2003, 20:45
po przeczytaniu tego lzy poplynely mi po policzkach bardzo ci wspolczuje ze masz taki problem z ojcem tacy ludzie nie powinni miec dzieci ;(
15 listopada 2003, 20:39
Co do ojca rozumiem Cię. Sam mam z moim problemy podobne do twoich... Pozdrawiam!

Dodaj komentarz