lut 03 2004

Wtorek


Komentarze: 2

Jakos przeszlo mi myslenie o smierci. Moze dlatego, ze MTV  i VIVA odmozdzaja?

 

Tesknilam wczoraj wieczorem do Mrugusicy. Natka tez. Majka zastanawiala sie, czemu ciagle siedze w jednym miejscu i patrze na terrarium. Usiadla na dywaniku przed lozkiem i patrzyla na mnie. Jak ja kocham to dziecko.

 

"Musisz wziac oddech i

Zrobic krok..."

Robie tak.

 

Wiecie co? Kuba mi przypomnial, ze chcialam kiedys miec tatuaz. Przypomnial tym, iz powiedzial mi o swoich tatuazowych planach. I teraz spytalam mamy, czy pozwolilaby mi zrobic maly tatuaz na plecach, na kregoslupie, pod lopatkami. Takie male...

Skrzydelka.

Bo te moje cos sa nietrwale.

Mama powiedziala, ze "zobaczymy" i ze "no moze, przeciez ona tez chce sobie jakis zrobic".

 

Boze... stracilam wene... nie umiem juz tu pisac.

pinezka : :
03 lutego 2004, 16:07
No i wlasnie po to chce miec tatuaz.... jako 60-cio letnia kobieta spojrze na moje plecy i powspominam... ;) O ile dozyje szescdziesiatki, w co watpie
03 lutego 2004, 15:58
Co do tatuaza to radzilabym Ci sie bardzo dobrze zastanowic, przeciez to pamiatka na cale zycie...Pomysl jak bedziesz wygladala z takim tatuazem jako 60 letnia kobieta...

Dodaj komentarz