lut 18 2004

Spokoj i cisza


Komentarze: 4

OK. Jest git.

Po fali wstrzasow, drgan i placzu w domu nareszcie jako taki spokoj. Oczywiscie, mama mnie olala i pojechala se dzisiaj na winko, zostawiajac mnie w domu z ojcem, ale ojciec ma lepszy nastroj i samopoczucie niz chociazby dzis rano. Ubral sie, ogolil, umyl wlosy, i nawet gdy weszlam do mieszkania, to rozmawial z kims przez telefon...

Rany, ale mi wstyd. Zerwalam sie dzis z niemca i poszlam do Anki. Wstyd, po prostu wstyd. Troche sie spoznilam, bo za pozno od niej wyszlam, a musialam byc w domu gdzies w okolicach konca lekcji, zeby nie bylo podejrzen. Oczywiscie, ojciec spytal, czemu tak pozno jestem....

"Zagadalam sie z kolezanka", sklamalam bez mrugniecia okiem.

Wlasciwie to nie sklamalam, powiedzialam szczera prawde.

Pokiwal glowa.

Teraz chyba wybaczylby mi nawet wtedy, kiedy skasowalabym mu cala ksiazke telefoniczna w telefonie (ponad 200 pozycji!!!), bez krzyku. Pewnie mu jest glupio.

Chcialabym, zeby sie porzadnie na mnie wsciekl i nawrzeszczal na mnie, oczywiscie na trzezwo. To bylby powrot do normalnosci. Potrzeba mi tego. (Wiem, ze jestem dziwna, wiem.)

Ide ogladac Na Wspolnej.

pinezka : :
http:/www.rybka-zwana-sledziem.b
18 lutego 2004, 22:41
...nie jestes dziwna. normalnosc nie zawsze musi byc normalna...;] pozdro
18 lutego 2004, 20:24
hehe wcale nie jestes dziwna... ja tez tak mam, jak sie na mnie nie powydzieraja, to juz mi czegos brakuje :) Pozdro
18 lutego 2004, 20:18
Będzie lepiej...Uwierz mi!Wiem co czujesz...
18 lutego 2004, 20:17
Heh chcialabym napisac tu cos sensownego...czytam twoje notki i widze ze cos naprawde jest nie tak ajk powinno...mam nadzieje ze bedzie lepiej.Zycze Ci tego.Jeszcze Cie odwiedze.Na razie pozdrawiam.zapraszam do siebie.

Dodaj komentarz