Snieg
Komentarze: 2
Spadl pierwszy snieg!!! I to w Mikolajki!!! Niesamowite... uwielbiam snieg, chociaz nie znosze sie rzucac sniezkami, a raczej zdejmowac z siebie calkiem mokrych ciuchow... (juz widze cwane usmieszki chlopakow :D) Ale snieg jest niesamowity...
Majka tez tak uwaza :) Gdy wrocilam z kina, wyszlam z nia na spacer. Niczego nie zauwazyla, idac w kierunku trawnika, ale gdy postawila na nim lapke- cos jej nie pasowalo. Oczywiscie najpierw to Cos obwachala, potem, oczywiscie, wystawila jezorek, zeby tego Czegos sprobowac, a potem nastapily 3 olbrzymie kichniecia, po czym moj pies zaczal biegac jak szalony w kolko po sniegu, dyszac niemilosiernie i przystajac raz po raz, zeby wykonac kilka nerwowych ruchow polaczonych z probowaniem sniegu i kichaniem. Byla szczesliwa... a ze ona jest MOJA, ja rowniez jestem szczesliwa.
Dodam cos jeszcze... kiedy weszla na snieg, powiedzialam do niej: "To jest S N I E G. Podoba ci sie?". Jeszcze w czerwcu uznalabym to za glupote i znak, ze mi kompletnie odbilo (gadac do psa?!), ale teraz wiem, ze gdybym nie miala Majki, cos by mnie ominelo...
Jestem totalnie szczesliwa i zakochana...bylam dzis z Anka na filmie "To wlasnie milosc" i Hugh Grant mial racje- wbrew powszechnej opinii otacza nas milosc, a nie nienawisc... a to, ze jestem zakochana, a nie ze ktos mi sie podoba, uswiadomilam sobie pozniej... tylko szkoda, ze tak pozno... moze zdaze to jeszcze powiedziec Tej Osobie, zanim jej nie bedzie...? Zanim zabierze mi Go ktos inny, albo zanim...
Wole nie myslec...
Przeskoczylabym WSZYSTKIE bramki na lotniskach dla Niego (chociaz nie umiem, ale wzorowalabym sie na tym chlopcu z filmu), zeby mu to powiedziec.
Ale jak siebie znam i dlatego, ze nie widze w poblizu zadnej bramki, pewnie mu tego nie powiem.
Moze i dobrze.
A miłość... racja. Mówić, bo nigdy nie wiadomo, co się wydarzy. Nawet, jeżeli później miałoby się tego żałować.
Dodaj komentarz