lut 26 2004

Kino


Komentarze: 5

Coz... Pani wyznaczyla mnie do zbierania pieniedzy na "Nigdy w zyciu!". Przerazilam sie (nie wiem, czy to bylo po mnie widac) i zamiast ryknac na nich: USTAWIC SIE W SZEREGU! i zbierac po kolei, to ja przyjmowalam forse z kazdej wyciagnietej do mnie reki, co, jak mozna sie domyslic, zaowocowalo kompletnym balaganem i...

No dobra. To po prostu nauczka na przyszlosc, bo pani powiedziala, ze chce mnie i Anie wyznaczyc na organizatorki takich wypraw (oczywiscie, nagrodzi nas odpowiednio punktami). Hm... kuszaca propozycja....

Na przystanku, na ktorym wysiadalam, gdy wracalam do domu, zobaczylam mojego dawnego kolege z niemieckiego. Ale nic nie powiedzialam. On mnie zauwazyl, podszedl i powiedzial:

-Siema!

"Zaskoczona", zerknelam na niego i usmiechnelam sie.

-Znamy sie?- powiedzialam (o ja pierdziele!)

-Noo... taaak... chyba, znaczy sie, chodzilismy kiedys razem na niemiecki.

Staralam sie przywolac na twarz wyraz glebokiego zdziwienia.

-Tak? Ja znam tylko angielski... chyba mnie z kims pomyliles- odparlam, myslac: co ja wyprawiam?

Byl zaklopotany, ale patrzyl na mnie caly czas. W koncu powiedzial:

-Taa... mozliwe. Jedzie moj autobus. Przepraszam za.... - spojrzal w ziemie. -Za napasc. To na razie.

 

Czasem mysle, ze gdzies tam, w gorze, pomylili sie i wsadzili moja dusze w calkiem inne cialo, niz mialo byc.

Dlaczego tak powiedzialam? Byl sliczny, wysoki, mial fajny usmiech, no i juz go troche znam... z tych lekcji...

Trudno. Juz tego nie odkrece.

 

O 17 ide do Ani, na spacer z psami do lasu. Taaak... tego mi potrzeba.

 

Czasem zycie wydaje mi sie byc calkiem znosne.

pinezka : :
Znany z niemieckiego
26 lutego 2004, 21:52
heh... masz racje głupia wpadka, ale dzięki za takie komplementy, to podnosi na duchu {czy naprawde jestem taki "śliczny" a jak chcesz, da sie jeszcze to odkręcić... ;)
26 lutego 2004, 15:23
hehe no niezle... udanego spacerku :)
26 lutego 2004, 14:51
hmmm...no wiesz to bylo duze zaskoczenie... chociaz ja nawet jakbym kolesia nie znala (skoro byl taki ladny:D) to i zaczelabym z nim gadac;] hehe...pozdro. powodzenia w zabawie z pieniedzmi;]
26 lutego 2004, 14:45
całkim całkiem...ja nigdy nie zbierałam pieniędzy, zawsze mnie to przerażało :)
Hooliganka_15
26 lutego 2004, 14:18
Niezły dialog ;)ostatnie zdanie mi się podoba

Dodaj komentarz