mar 03 2004

Nie...


Komentarze: 3

O Boze, czuje sie jak... jak... 

W kazdym razie czuje sie kiepsko.

Spalam kolo 5 godzin z kilkuminutowymi przerwami (no tak, niezwykla zmiana, klasc sie spac o 24 zamiast, jak w trakcie choroby, o 3), nie zrobilam "Sprawdz, czy to umiesz" z matmy i dostane pale, nie nauczylam sie matmy na sprawdzian i dostane pale, nie rozumiem chemii i mozliwe, ze dostane pale, i ide dzisiaj na niemiecki,a tam to mnie dopiero wymecza...

Kiedy beda zbawienne wakacje??? Chyba celem mojej edukacji jest ta wymarzona, wyteskniona dwumiesieczna przerwa w brzemiennym w skutki wysilku i olewactwie.

Nie chce isc do szkoly!!!

Jezuuuuu.

 

Mam nadzieje, ze na wychowawczej facetka nie bedzie wspominac z rozrzewieniem wycieczki czwartkowej, bo chyba zejde ze wstydu.

 

Hm... dieta ma sie srednio... nie mam sily cwiczyc, bo po 2 dniach wysilku juz mnie wszystko boli, lecz dzielnie probuje, ale jestem odwazna, nie ma co, kurna.

 

Dobra, ide. Moze mi sie przysnia dzisiaj gory i ja na ich szczycie w szortach i traperkach, popijajaca herbatke z termosu.

pinezka : :
Kasia
03 marca 2004, 15:40
No do wakacji to jeszce trochę...ale niedługo święta, przerwa majowa, a może nawet zielona szkoła?? Kogo macie za wychowawcę? Może się zlituje-my jedziemy=]]
03 marca 2004, 14:02
fajnie ze mialas chociaz te kilka dni wolnego...ja od poniedzialku zachrzaniam... a wiesz...teraz jeszcze nie musisz miec dobrych ocen w szkole...ja nie mialam...nigdy...dopiero teraz sie wzialam do roboty i jest dobrze...wszyscy sie diziwa ze ze mnie taka madra dziewczynka:D he he he...;]
Marciątko
03 marca 2004, 10:37
ULciątko:) Jak się cieszę że już dzisiaj do szkołki wracasz! Tak się steskniłam:)

Dodaj komentarz