paź 25 2003

Spokojniej...


Komentarze: 0

Jest spokojniej. Dzieki wczorajszemu wierszowi mi ulzylo... nawet nie wiecie, ile mnie kosztowalo jego napisanie... cala moja energie, sile, wszystko...

Moi przyjaciele denerwuja sie na mnie i prosza, zebym tyle nie gadala o Gabrysiu.

Jakby nigdy nie byli zakochani...

 

Jutro ide do kosciola. Moze mi ulzy jeszcze bardziej...

pinezka : :
Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz